Historia w skrócie – o zbójniku Gór: ostatnia część
Pamiętacie historię Ledříčka? Dla tych, którzy nie pamiętają:
I cz: http://zamekmiedzylesie.pl/historia-w-skrocie-zbojnik-ledr…/
II cz: http://zamekmiedzylesie.pl/historia-w-skrocie-o-zbojniku-g…/
A dzisiaj już ostatnia część naszej opowieści.
Jego najlepsza kryjówka mieściła się w głębokiej dolinie w Górach Orlich . Powiedział mu o niej stary drwal, gdy Ledříček pomógł jego rodzinie w potrzebie. Nikt inny nie wiedział o jaskini w stromym urwisku, nad rzeką. Skała miała 40 metrów, a z groty wyrastała jodła, która dochodziła do wierzchołka skały. Ledřiček wspinał się na szczyt, przeskakiwał na drzewo i zsuwał się do groty. Było to idealne ukrycie dla towarów, a podczas mgły lub deszczu można było nawet rozpalić ogień, którego nie było widać. Dzisiaj miejsce to jest znane jako Skała Ledřička i jest główną atrakcją turystyczną Zemskiej Brany, mimo że z powodu osuwania się ziemi, jaskinia jest znacznie mniejsza niż była za czasów zbójnika.
Przez prawie 20 lat Ledřiček był postrachem bogatych i zbawieniem biednych górali. Mimo, że kilka razy władzom udało mu się go złapać, on za każdym razem uciekał. Żandarmi, by trochę zmniejszyć swoją hańbę, stworzyli legendę, że zbójnik posiada płaszcz czyniący go niewidzialnym.
Aż pewnej zimy zbójnik nie pojawił się w domach ubogich górali. Ludzie myśleli, że na zimę przeniósł się gdzieś indziej, a na wiosnę wróci. Ale niestety tak się nie stało. Kiedy śnieg stopniał, drwale znaleźli jego ciało pod kamieniem. Najprawdopodobniej spadł, gdy udawał się do swojej jaskini. Nikt nie wie, gdzie Ledřiček został pochowany, ale plotka o nim żyła. Ludzie mówili, że on nie zginął, że tak mówią szlachcie, żeby oszukać biednych górali. Mówili, że przebywa w ukryciu, a kiedy przyjdzie czas, wróci na pewno.
Obraz: Turistika.cz
